Trochę strach, a trochę niepokój, że się skończysz. Nie ma
nominacji bez granic. Gorący temat. Stare fanfary. A tu już Scotland Yard szykuje przyjęcie. Uroczyście z czarną
opaską na ramieniu przemierzę drugą połowę. Zobaczę ile w niej jest tych
słynnych mil. Boleśnie zasłużę na przebaczenie. Wrócę do żywych i przebaczysz
mi swoje winy jako, że my odpuszczamy
samym sobie. Teraz nie mam nic i nic mi się nie chce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz